kwiecień 2015

Trafić w setkę

Jak tylko zobaczyłem słońce z samego rana to już widziałem siebie jadącego na rowerze. Nie mógł mnie zniechęcić wiatr, który cały czas sobie z nami pogrywa. Postanowiłem wybrać się w kierunku Świerkocina i potem przejechać się wałem. Bardzo dawno tam… Czytaj dalej »Trafić w setkę

Chowając się przed wiatrem

Dzień zaczął się od porannego dylematu, nie mojego zresztą. Bardzo wieje, w porywach nawet do 90 km/h i czy warto pchać się rowerem w taką pogodę. Aaa, jeszcze o temperaturę chodziło, bo przyzwyczajeni sobotnim ciepłem, teraz 10 stopni Celsjusza to… Czytaj dalej »Chowając się przed wiatrem

Glinik i wawrowskie Mini Zoo

Przyszła upragniona sobota i ponad 20 stopni Celsjusza na termometrze. Można było w końcu założyć krótkie spodenki, ach… Spotkanie w mieście z Gosią i wybraliśmy kierunek Glinik. Dawno nie odwiedzaliśmy południa, więc trzeba było to nadrobić. Zaskoczenie już na starcie,… Czytaj dalej »Glinik i wawrowskie Mini Zoo

Smakowe zakończenie dnia

Kolejna przejażdżka z nieprzyjemnym wiatrem. Temperatura wskazywała przez cały czas powyżej 10°C, ale przez podmuchy odczuwalna była niższa. Postanowiłem wybrać się do Białcza, bo wczoraj zameldował się tam pierwszy bociek. Tyle zobaczyłem bociana. Musiał wybrać się na łowy. Dalej pojechałem… Czytaj dalej »Smakowe zakończenie dnia

Same atrakcje

W końcu pogoda się poprawiła i to znacznie. Pozostał tylko wiatr, ale szczerze powiedziawszy, to spodziewałem się silniejszych podmuchów. Dopiero po obiedzie wybrałem się na rower i to za namową pewnej dziewczyny. Jak tu odmówić? Dzień o tyle ważny, że… Czytaj dalej »Same atrakcje