październik 2015

Gorzowskie przyjemności

Taka okrętka w kierunku Gorzowa i skrócony powrót. Na początku jazdy trochę zaczęło padać, ale na szczęście nie jakoś mocno. Chociaż wiatr to nieco potęgował i krople uderzające w twarz nie należą do przyjemności. Jak szybko deszcz się pojawił, tak… Czytaj dalej »Gorzowskie przyjemności

Z Prosiakiem do Pszczelnika

Minęło trochę czasu, kiedy to poważniej kręciłem. Pogoda nie dopisywała, a do tego doszedł splot innych wydarzeń. Ciężko było się zgrać z Gosią, ale nadarzyła się okazja i to taka trochę wymuszona. Ona po nocce, kiedy to na kolejny dzień… Czytaj dalej »Z Prosiakiem do Pszczelnika

Wietrzny, słoneczny powrót

Gosia mnie zostawiła, bo sobie pojechała na weekend spędzać czas z innymi maniakami dwóch kółek. Ja jednak nie pozwolę o sobie zapomnieć i wyjechałem Gosiakowi naprzeciw, gdy ta wracała z rajdu. Plany zmieniały się non stop i ostatnia wersja powstała,… Czytaj dalej »Wietrzny, słoneczny powrót

Taki teren nam nie straszny

Nie lubię jesiennej pogody. Rano potwornie zimno (ledwo 2°C), a popołudniu znacznie cieplej. Po godzinie szóstej wyruszam do pracy z pozytywnym nastawieniem, bo później spotkam się  Gosiakiem i pokręcimy się po okolicy. Trzeba było przeżyć te pracowe godziny i około… Czytaj dalej »Taki teren nam nie straszny