lipiec 2015

Pielgrzym – wstęp

W życiu nie sądziłem, że coś takiego mnie spotka. Dobrze mieć przy sobie Gosię, która ma na mnie fenomenalny wpływ. Jej marzeniem była pielgrzymka rowerowa, ale jakoś nigdy tego celu nie mogła zrealizować. Z moją religijnością jest bardzo słabo i… Czytaj dalej »Pielgrzym – wstęp

Plażing – być jak Janusz

Były wielkie plany, potężny kilometraż, a wyszło bardziej spokojnie. Głównie za sprawą wiatru, który akurat wiał prosto w twarz. Trochę obraliśmy zły kierunek i musieliśmy to nieco skorygować. Jednak po kolei. Najpierw odwiedziliśmy rzeźbę Janusza – mistrza plażingu bulwarowego. Odsłonięty… Czytaj dalej »Plażing – być jak Janusz

Ponownie jeziorny staw

Pogoda rewelacyjna, więc nie było opcji, aby siedzieć w domu. Dzisiejszy dzień nieco inny, ponieważ dosiadłem pożyczony rower. Staruszek wylądował u Gosi w garażu, a ja resztę wycieczki spędziłem na Giancie. Robię za małego testera, małe przygotowania do czegoś większego.… Czytaj dalej »Ponownie jeziorny staw