Rowerowa zamiana
Pohasałem sobie znowu Giantem, bo to właśnie na nim padł rekord pod względem kilometrów. Najwyższa jednak pora wrócić do normalności, czyli na Staruszka. Rower został wypucowany, przygotowany na dalszą jazdę, ale już nie pod moim tyłkiem. Dzisiejszy wypad to zamiana… Czytaj dalej »Rowerowa zamiana