styczeń 2015

Ale podwiewa!

Wiatr w ogóle nie ustępuje, ale na szczęście z rana nie padało. Dlatego też zdecydowałem się na rower. Typowe kręcenie po okolicy. Wiatr w większości zachodni, ale potrafił zmienić kierunek (pewnie żeby uprzykrzyć mi życie). Najgorsza była jazda z silnymi… Czytaj dalej »Ale podwiewa!

Nadrobić kilometrów

Paskuda pogoda z rana. Mglisto i temperatura oscylująca w granicach -3 stopni Celsjusza. Mimo to dzielny Robak wyjeżdża w trasę i w zasadzie na drodze jest sam (samochody można było policzyć na palcach jednej ręki). Rondo w Jeninie pokonane iście… Czytaj dalej »Nadrobić kilometrów

To będzie przeklęty rok

Pełen optymizmu wyjeżdżam z domu i wszystko ulotniło się na Wieprzycach. Łapię kapcia, ponownie. Podmiana dętki, a wyprawy się odechciewa i wracam do domu. Ostatnio coś bardzo częsty widok. Zacząłem się zastanawiać, czy to nie wina opony, ale jest twarda… Czytaj dalej »To będzie przeklęty rok

Beznadziejny początek roku

Od rana wszystko szło nie tak. Jednak obowiązkiem jest przejażdżka rowerem w pierwszy dzień nowego roku. Plan był bardzo ambitny, bo według wyliczeń miało być w granicach 120 kilometrów. Masa jedzenia w kieszeniach, a cała wyprawa skończyła się jednak bardzo… Czytaj dalej »Beznadziejny początek roku