Ostatnie kilometry w tym roku
Z domu wyjechałem bez żadnego planu, dopiero trasę układałem podczas jazdy. Najpierw dostałem się do Gorzowa Wielkopolskiego, gdzie na bulwarze odwiedziłem kaczki. Akurat sobie tam chadzały, a ja miałem trochę chleba ze słodyczą przy sobie. Potem pojawiło się inne ptactwo,… Czytaj dalej »Ostatnie kilometry w tym roku