Nie trzeba nikomu tłumaczyć, jakie święto obchodzimy 11 listopada. Tym razem Święto Niepodległości wypadło w sobotę i Gosia akurat też mogła wybrać się ze mną na rower. Przejrzałem w necie jakie miejscowości w jaki sposób świętują i najciekawiej zapowiadało się w Strzelcach Krajeńskich.

Wybraliśmy wariant drogi przez Zwierzyn i Stare Kurowo. Tempo jazdy było na tyle dobre, że dużo przed startem imprezy zameldowaliśmy się w Strzelcach Krajeńskich. Mogliśmy nieco posiedzieć na stacji paliw i potem wybrać się pod starostwo.

Akurat kończył się apel i rozpoczynała się bardziej rozrywkowa część imprezy.

Obecni byli saperzy z Stargardu, którzy bardzo chętnie zaprezentowali maszyny, które ze sobą przywieźli. Udało mi się nawet pobawić georadarem i dowiedzieć się, jak to działa. Super sprawa.

Atrakcja dla dzieciaków. Trzeba było wykrywaczem odnaleźć zakopane cukierki.

Znaleziska saperów. Po prawej stronie pocisk z czołgu T-34… wygląda niepozornie, ale swoje waży.

Pojazd do transportowania materiałów wybuchowych, głównie odnalezionych niewybuchów.

Takie tablice informacyjne można było znaleźć przy rozstawionym sprzęcie.

Oprócz zabawy wspomnianym georadarem to także wypróbowałem ramię do podnoszenia niewybuchów. Oprócz tego porozmawiałem z żołnierzami na temat pojazdów, którymi transportują materiały wybuchowe i w jaki sposób i gdzie są detonowane. Bardzo przyjemni ludzie.

Nie mogło zabraknąć tradycyjnego, wojskowego jadła.

Katering na plus, bo oprócz grochówki były także niepodległościowe, bardzo smaczne ciastka oraz coś ciepłego do picia. Udało się też zdobyć parę map, bo na takich imprezach nie może zabraknąć stoiska reklamowego miasta.

Przy takich „pochodniach” można było się nieco ogrzać.

Impreza bardzo pozytywna, ale listopadowa pogoda nie pozwala na dłuższe stanie w miejscu. Zadowoleni, najedzeni, napojeni ruszyliśmy w drogę powrotną i jak to my, nieco dłuższą do domu… na okrętkę 😉

Za rok stulecie odzyskania niepodległości przez Polskę to każdy będzie chciał się wykazać, to pewnie i imprezy będą jeszcze atrakcyjniejsze. Oczywiście nie umniejszam tej w Strzelcach Krajeńskich, bo było na prawdę fajnie.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *