W listopadzie miałem okazję wraz z Gosią przejechać się nowym odcinkiem drogi rowerowej prowadzącej z Dzikowa do Barlinka. Wtedy pogoda była iście jesienna i przeszkadzał trochę deszcz, ale wrażenia były bardzo pozytywne. Postanowiłem w sobotę ponownie tam zawitać i nieco bardziej ją przebadać… drogę rowerową oczywiście 😉

Z dojazdem zbytnio nie kombinowałem, starą S3, a powrót z Barlinka drugą stroną. Tak, aby nakreślić fajne kółko. Wracając do 6 km odcinka, w przyszłości będzie on się ciągnął nieco dalej, ale póki co musi nam starczyć tyle. Na razie będę się nim pewnie jeszcze przez jakiś czas podniecał, potem będzie to zwykła ścieżka, jak każda inna w okolicy.

No niestety asfalt jest tylko na kilku kilometrach.

Mimo niskiej temperatury można było spotkać paru rowerzystów.

Bardzo przyjemnie się tamtędy jedzie, ale w niedalekiej przyszłości muszę trasę zaplanować tak, aby nią wracać. Póki co to doznania opierają się na trasie Dzikowo – Barlinek.

No i mamy już Barlinek, a w tle jezioro.

Będąc w Barlinku nie da się nie pojechać nad jezioro. Tamtejsze ptactwo bardzo się tam zadomowiło i zbytnio spacerującymi ludźmi się nie przejmuje. Wygląda to tak, jakbyśmy my byli tam gośćmi.

Gdzie niedawno powstała droga rowerowa się znajduje?
Biegnie wzdłuż Drogi Wojewódzkiej nr 151 (Lipiany – Barlinek). Gdy jadąc od strony Barlinka napotkamy drogowskaz w kierunku Dziedzic (niebieski szlak rowerowy) to skręcamy w przeciwną stronę. Parędziesiąt metrów przejedziemy po kostce brukowej i po lewej stronie ukaże się nam przepiękny, równiutki asfalt.
Wjazd w mieście jest niedaleko Lidla przy ulicy 31 stycznia (pod drugiej stronie ulicy). Trudno byłoby go przegapić.

Na koniec tylko dodam, aby w najbliższym czasie powstawało więcej takich miejsc. Szkoda, że na przyszły rok przesunięta została budowa drogi rowerowej z Barlinka do Pełczyc.

Udostępnij:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *